1 Artakserkses zaś, król Medów, objął panowanie.
Zawiść satrapów
Dariusz, gdy posunął się w latach i cieszył się szacunkiem w starości, 2 mianował stu dwudziestu siedmiu satrapów nad całym królestwem, 3 nad nimi zaś trzech zwierzchników, z których jednym był Daniel, 4 i on w królestwie miał władzę nad wszystkimi. Daniel odziany był w purpurę. Król Dariusz uważał go za wielkiego i godnego szacunku, gdyż był dostojny, mądry i roztropny. Posiadał też świętego ducha, pomyślnie kierował sprawami króla, których się podejmował. Król więc zamierzał na czele całego swojego królestwa postawić Daniela, jak również dwóch innych mężczyzn, których ustanowił razem z nim, oraz stu dwudziestu siedmiu satrapów.
5 Gdy król zamierzał postawić Daniela na czele całego swojego królestwa, wówczas owi dwaj młodzieńcy naradzali się i snuli plany, rozmawiając ze sobą, nie mogli jednak znaleźć żadnego błędu ani zaniedbania, aby oskarżyć Daniela przed królem. 6 Wówczas powiedzieli: Chodźmy, wydajmy rozporządzenie, korzystne dla nas, w myśl którego żaden człowiek przez trzydzieści dni nie może oddawać czci ani zanosić modlitw do innego boga, jak tylko do króla Dariusza, w przeciwnym zaś razie zostanie zabity. Uczynili to, by oskarżyć Daniela wobec króla i aby został wrzucony do jaskini lwów. Wiedzieli bowiem, że Daniel trzy razy dziennie modlił się i błagał Pana, swojego Boga. 7 Ludzie ci pośpieszyli więc do króla i tak powiedzieli: 8 Wydaliśmy rozporządzenie i postanowienie, że ktokolwiek w ciągu trzydziestu dni zanosiłby modlitwy lub oddawał jakąkolwiek cześć któremukolwiek bogu poza królem Dariuszem, zostanie wrzucony do jaskini lwów. 9 Poprosili króla, aby wydał postanowienie i go nie zmieniał, wiedzieli bowiem, że Daniel modli się i błaga trzy razy na dzień. A to wszystko po to, by został ukarany przez króla i wrzucony do jaskini lwów. 10 Tak oto król Dariusz wydał i zatwierdził postanowienie.
Odwaga Daniela
11 Gdy Daniel dowiedział się, że wydano postanowienie przeciwko niemu, otworzył w swoim górnym pokoju okna skierowane ku Jeruzalem i tam trzy razy dziennie padał na twarz i się modlił, tak samo jak czynił to przedtem. 12 Tamci zauważyli Daniela i przyłapali go na tym, że każdego dnia modlił się trzykrotnie. 13 Wtedy ci ludzie udali się do króla i tak powiedzieli: Królu Dariuszu, czy nie kazałeś ogłosić dekretu, że ktokolwiek zanosiłby w ciągu trzydziestu dni modlitwy lub oddawał cześć jakiemukolwiek bogu poza tobą, królu, ma być wrzucony do jaskini lwów? Król odpowiedział im: Sprawa jest jasna i postanowienie ma obowiązywać. 13a Oni zaś powiedzieli mu: Zaklinamy cię, zgodnie z prawem Medów i Persów, abyś nie zmieniał dekretu, nie okazywał wyrozumiałego oblicza, by złagodzić którąkolwiek z zapowiedzianych konsekwencji, lecz ukarał owego człowieka, który by się nie podporządkował temu postanowieniu. Król odpowiedział: Uczynię tak, jak mówicie. I tak postanowiłem. 14 Na to oni zwrócili się do króla: Oto znaleźliśmy Daniela, twojego przyjaciela, który modlił się i błagał swojego Boga trzy razy dziennie. 15 Król zasmucił się i powiedział, by wrzucić Daniela do jaskini z lwami, zgodnie z postanowieniem, które wydał przeciw niemu. Wtedy bardzo się zasmucił z powodu Daniela i postanowił uratować go z rąk satrapów, nim zajdzie słońce, 16 lecz nie mógł go przed nimi uratować. 17 Król Dariusz zawołał jednak do Daniela: Twój Bóg, którego nieustannie czcisz trzy razy na dzień, uratuje cię z lwich łap. Bądź mężny aż do rana. 18 Wówczas Daniel został wrzucony do jaskini z lwami, po czym przyniesiono kamień i umieszczono przy wejściu do jaskini. Król zaś zapieczętował je swoją pieczęcią i pieczęciami swoich dostojników, aby ani oni nie wydobyli Daniela, ani też król nie wyciągnął go z jaskini. 19 Następnie król wrócił do swojego pałacu i spędził noc, poszcząc i smucąc się z powodu Daniela. Wtedy Bóg Daniela, w swojej opatrzności, zamknął paszcze lwów. I nie wyrządziły krzywdy Danielowi.
Ocalenie
20 O świcie król Dariusz wstał, zabrał ze sobą satrapów, poszedł i stanął u wejścia do jaskini z lwami. 21 Wtedy król zawołał do Daniela donośnym głosem i z płaczem powiedział: Danielu, czy żyjesz? Czy twój Bóg, którego nieustannie czcisz, wybawił cię od lwów i nie wyrządziły ci krzywdy? 22 Gdy Daniel usłyszał donośne wołanie, odpowiedział: Królu, jeszcze żyję! 23 Bóg ocalił mnie od lwów, gdyż znalazła się we mnie sprawiedliwość wobec Niego. Również wobec ciebie, królu, nie znalazło się we mnie ani zaniedbanie, ani przewinienie. Ty zaś posłuchałeś ludzi, którzy zwodzą królów i wrzuciłeś mnie do jaskini z lwami, abym zginął. 24 Wtedy zgromadzili się wszyscy, którzy byli u władzy, i zobaczyli Daniela, że lwy nie wyrządziły mu żadnej krzywdy. 25 Wówczas ci dwaj ludzie, którzy złożyli świadectwo przeciwko Danielowi, oni sami i ich żony, i dzieci, zostali wrzuceni do lwów. Lwy zaś zabiły ich i zmiażdżyły ich kości.
Wyznanie wiary Dariusza
26 Król Dariusz napisał do wszystkich narodów, krajów i języków, zamieszkujących całą jego ziemię: 27 Wszyscy ludzie, którzy są w moim królestwie, niech oddają pokłon Bogu Daniela i Jego czczą.
On bowiem jest Bogiem, który żyje i trwa z pokolenia na pokolenie, na wieki.
28 Ja, Dariusz, będę Mu oddawał pokłon i służył przez wszystkie moje dni, ponieważ bożki uczynione rękami nie mogą wybawiać tak, jak Bóg uratował Daniela.
29 Król Dariusz dołączył do swoich przodków, Daniel zaś został ustanowiony zarządcą nad całym królestwem Dariusza, a Cyrus, Pers, przejął jego królestwo.