Izrael NIE MA JESZCZE króla
Sanktuarium w domu Miki
1 Był pewien człowiek z gór Efraima o imieniu Mikajehu. 2 Powiedział on do swojej matki: Te tysiąc sto sztuk srebra, które zostały ci zabrane, i z powodu których w mojej obecności rzuciłaś klątwę, znajdują się u mnie, bo ja je zabrałem. Wtedy jego matka powiedziała: Niech będzie błogosławiony mój syn przez Pana! 3 Zwrócił zatem swojej matce tysiąc sto sztuk srebra, a ona oświadczyła: To srebro poświęciłam Panu w całości w intencji mojego syna, aby zrobić rzeźbiony i odlany posążek. Teraz jednak oddaję je tobie. 4 Lecz on zwrócił srebro swojej matce. Wtedy ona wzięła dwieście sztuk srebra i dała je złotnikowi, aby zrobił z nich rzeźbiony i odlany posążek. I tak znalazł się on w domu Mikajehu. 5 Ten człowiek, Mika, miał u siebie dom Boży. Sporządził także efod i terafim, a jednemu ze swoich synów powierzył czynności kapłańskie, tak że był dla niego kapłanem. 6 W tych czasach nie było króla w Izraelu. Każdy robił to, co sam uważał za słuszne.
7 Był pewien młodzieniec z Betlejem judzkiego z plemienia Judy, lewita i mieszkał tam jako przybysz. 8 Człowiek ten wyruszył z miasta Betlejem w Judzie, aby zamieszkać jako przybysz tam, gdzie znajdzie dla siebie miejsce. W swojej wędrówce przyszedł w góry Efraima, do domu Miki. 9 Mika zapytał go: Skąd przybywasz? A on odpowiedział: Jestem lewitą z Betlejem judzkiego. Wędruję, aby zamieszkać jako przybysz tam, gdzie nadarzy się sposobność. 10 Powiedział mu Mika: Zamieszkaj ze mną. Bądź mi ojcem i kapłanem, a ja dam ci rocznie dziesięć sztuk srebra i zaopatrzę cię w ubranie oraz w pożywienie. Lewita poszedł więc z nim. 11 Zgodził się zamieszkać u tego człowieka, który traktował młodzieńca jak jednego ze swoich synów. 12 Mika powierzył lewicie czynności kapłańskie i był mu ten młodzieniec kapłanem, gdy przebywał w domu Miki. 13 Wtedy Mika powiedział: Teraz wiem, że Pan będzie mi dobrze czynił, bo mam lewitę jako kapłana.
Izrael NIE MA JESZCZE króla
Sanktuarium w domu Miki
1 Był pewien człowiek z gór Efraima o imieniu Mikajehu. 2 Powiedział on do swojej matki: Te tysiąc sto sztuk srebra, które zostały ci zabrane, i z powodu których w mojej obecności rzuciłaś klątwę, znajdują się u mnie, bo ja je zabrałem. Wtedy jego matka powiedziała: Niech będzie błogosławiony mój syn przez Pana! 3 Zwrócił zatem swojej matce tysiąc sto sztuk srebra, a ona oświadczyła: To srebro poświęciłam Panu w całości w intencji mojego syna, aby zrobić rzeźbiony i odlany posążek. Teraz jednak oddaję je tobie. 4 Lecz on zwrócił srebro swojej matce. Wtedy ona wzięła dwieście sztuk srebra i dała je złotnikowi, aby zrobił z nich rzeźbiony i odlany posążek. I tak znalazł się on w domu Mikajehu. 5 Ten człowiek, Mika, miał u siebie dom Boży. Sporządził także efod i terafim, a jednemu ze swoich synów powierzył czynności kapłańskie, tak że był dla niego kapłanem. 6 W tych czasach nie było króla w Izraelu. Każdy robił to, co sam uważał za słuszne.
7 Był pewien młodzieniec z Betlejem judzkiego z plemienia Judy, lewita i mieszkał tam jako przybysz. 8 Człowiek ten wyruszył z miasta Betlejem w Judzie, aby zamieszkać jako przybysz tam, gdzie znajdzie dla siebie miejsce. W swojej wędrówce przyszedł w góry Efraima, do domu Miki. 9 Mika zapytał go: Skąd przybywasz? A on odpowiedział: Jestem lewitą z Betlejem judzkiego. Wędruję, aby zamieszkać jako przybysz tam, gdzie nadarzy się sposobność. 10 Powiedział mu Mika: Zamieszkaj ze mną. Bądź mi ojcem i kapłanem, a ja dam ci rocznie dziesięć sztuk srebra i zaopatrzę cię w ubranie oraz w pożywienie. Lewita poszedł więc z nim. 11 Zgodził się zamieszkać u tego człowieka, który traktował młodzieńca jak jednego ze swoich synów. 12 Mika powierzył lewicie czynności kapłańskie i był mu ten młodzieniec kapłanem, gdy przebywał w domu Miki. 13 Wtedy Mika powiedział: Teraz wiem, że Pan będzie mi dobrze czynił, bo mam lewitę jako kapłana.